piątek, 19 października 2012

Rozdział 10

z perspektywy Nialla

Tańczyłem razem z Alice wtulony w nią. To było magiczne. Wolna piosenka już dawno się skończyła ale my wciąż wolno tańczyliśmy. Pomyślałem że może wyjdziemy na spacer. Oderwałem się od niej i pociągnąłem ją za rękę w stronę drzwi. Ona pytająco się na mnie spojrzała. Nie miałem zamiaru jej tłumaczyć co chcę zrobić tylko wyciągnąłem ją na zewnątrz.
- Niall, gdzie my idziemy - zapytała z lekkim nie pokojem w głosie.
- To niespodzianka.
Szliśmy w ciszy przez park. Alice rozglądała się nerwowo. Było widać że się boji. Wiedziałem, że im dłużej będziemy szli tym będzie się coraz bardziej bała dlatego przyspieszyłem kroku. Wreszcie między drzewami zobaczyłem wyszukiwane miejsce. Było to duże wzgórze całe porośnięte trawą. Zacząłem się powoli na nie wspinać. Spojrzałem na dziewczynę. Najwyraźniej się trochę rozluziniła.Weszliśmy prawie na samą górę i położyliśmy się na trawie. Wreszcie Alice zrozumiała dlaczego ją tu przyprowadziłem. Niebo było bez ani jednej chmurki a gwiazdy lśniły pełnym blaskiem. Razem upajaliśmy się tym widokiem. Kątem oka spoglądałem na nią. Uśmiechała się. To sprawiało że sam byłem wesoły. Odwróciłem głowę w jej stronę. Ona zrobiła tak samo. Utonąłem w jej brązowych oczach. Ale nie mogłem zmarnować takiej okazji. Lekko musnąłem jej usta. Całowałem ją delikatnie bo bałem się że jej się to nie spodoba. Gdy skończyłem spojrzałem na nią. Uśmiechnęła się.
- Alice, czy zostaniesz moją dziewczyną?- musiałem ją o to zapytać. Jeżeli nie teraz to kiedy miałbym to zrobić ? Jej oczy zaszkliły się. W głowie ukaładałęm sobie czarne scenariusze.
- Oczywiście że tak- gdy to powiedziała myślałem że zaraz popłaczę się ze szczęścia. Jednak się opanowałem i pocałowałem. Resztę wieczoru leżeliśmy na tym wzgórzu oglądaliśmy gwiazdy. Około północy odprowadziłem ją do domu. Potem sam wróciłem i poszedłem od razu spać. To była napewno najlepsza noc mojego życia.

 Wiem krótki ale niedługo pojawi się dłuższy. Jeżeli nie będzie komentarzy to chyba zacznę zastanawiać się nad usunięciem bloga. Dlatego zapraszam do komentowania :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz